Santos Piwoda - LKS Wesoła Zadąbrowie

W czwartek 1. maja 2014 r. Wesoła Zadąbrowie przegrała wyjazdowe starcie z Santosem Piwoda. Samo spotkanie miało dziwny przebieg. W pierwszej połowie nasi napastnicy nie wykorzystali trzech stuprocentowych sytuacji, przy jednej zmarnowanej okazji gospodarzy. Kilka minut po przerwie kolejnej szansy nie wykorzystał Konrad Demski, co zemściło się chwilę później. W bliźniaczej sytuacji nie pomylił się już Rafał Niemczak, wyprowadzając gospodarzy na prowadzenie. Stracona bramka podcięła skrzydła zawodnikom z Zadąbrowia, którzy do końca spotkania nie zagrozili poważnie bramce Patryka Skrzypka. Więcej pracy miał z kolei Jacek Mazur, jednak tym razem skutecznością "nie grzeszyli" zawodnicy z Piwody. Zwycięstwo gospodarzy przypieczętował celnym strzałem z rzutu wolnego Niemczak, zdobywając swoją drugą bramkę w meczu. W spotkaniu w Piwodzie na ławkę trenerską Wesołej powrócił Mirosław Szot. W kadrze, po za zawodnikami nieobecnymi od dłuższego czasu, zabrakło tym razem środkowego obrońcy - Pawła Zięby. Wesoła notuje kolejną porażkę, komplikując coraz bardziej swoją sytuację w tabeli. Od strefy spadkowej znacznie oddaliły się w tej kolejce ekipy z Piwody, Morawska i Gniewczyny, do których tracimy już 8 punktów. W zasięgu Wesołej w dalszym ciągu pozostają drużyny z Lubaczowa i Przemyśla, posiadające 4-punktową przewagę nad strefą spadkową.