Resovia Rzeszów - Piast Tuczempy 2-0 (1:0)

Resovia Rzeszów - Piast Tuczempy 2-0 (1:0)

Przegrywamy... po dobrym spotkaniu z obu stron, niestety komplet punktów pozostaje w Rzeszowie. Resovia wygrywa 2-0 (1:0) po bramkach Damiana Rusieckiego w 25' oraz Sebastiana Fedana w 82'.

Trzeba podkreślić, że Piast strzelił bramkę która dawałaby na tablicy wyników stan 1-1 ... sytuacja ta miała miejsce w okolicach 37 minuty, niestety sędziowie nie zaliczyli prawidłowo strzelonej bramki, informując o spalonym - którego nie było.

Piłkarze starali się godnie pożegnać swoich szkoleniowców i od pierwszych minut spotkania zaatakowali bramkę ligowego beniaminka.Już w 5 minucie meczu „biało-czerwoni” po raz pierwszy znaleźli się przed szansą na zdobycie bramki. Konrad Domoń prostopadłym podaniem uruchomił wbiegającego w pole karne Sebastiana Fedana i tylko dzięki desperackiej interwencji jednego z obrońców gości piłka nie wylądowała w siatce.Kilkadziesiąt sekund później po raz kolejny zakotłowało się w polu bramkowym Piasta. Po akcji Radosława Adamskiego na bramkę rywali uderzał Piotr Szkolnik i futbolówka po interwencji Patryka Strawy wylądowała na poprzeczce.


Piłkarze z Tuczemp podeszli do tego spotkania chyba zbyt bojaźliwie i raz za razem pod bramką Strawy bito na alarm.W 11 minucie meczu groźnym strzałem popisał się Przemysław Pyrdek i po raz kolejny Strawa ratował swój zespół przed stratą gola.


W 25 minucie rzeszowianie zdobyli bramkę, na którą pracowali od pierwszych minut. Piłka po dośrodkowaniu Adamskiego z prawej strony boiska trafiła do wbiegającego na 11 metr Damiana Rusieckiego i napastnik Resovii mocnym strzałem pokonał bezradnego Patryka Strawę. Kolejną groźną akcję rzeszowianie przeprowadzili w 34 minucie meczu. W dogodnej sytuacji znalazł się Radosław Adamski, który z 7 metrów uderzył na bramkę, ale trafił nieczysto w piłkę, którą odbił nogą bramkarz Piasta.

W 36 minucie meczu plac gry opuścił kontuzjowany Adam Sadecki i zaczęły się kłopoty „Pasiaków”. W ostatnich minutach pierwszej połowy spotkania przyjezdni zaczęli coraz odważniej atakować i wyprowadzać groźne kontrataki. Przed przerwą udało im się nawet skierować piłkę do siatki, ale sędzia odgwizdał pozycję spaloną.


W 45 minucie meczu przed szansą na wyrównanie wyniku stanął Kamil Aab, ale jego strzał nie bez problemów wybronił Marcin Pietryka. Po godzinie gry środek pola opanowali przyjezdni i okazało się, że są w stanie urwać punkty „Pasiakom”. Podopieczni trenera Strawy podkręcili tempo gry i radzili sobie na murawie coraz lepiej. W 67 minucie meczu popełnili błąd, który mógł ich kosztować kolejną bramkę. Po niefortunnym zagraniu jednego z obrońców Piasta piłkę przejął Przemysław Pyrdek, który próbował ominąć wybiegającego bramkarza. Golkiper Piasta w ostatniej chwili wybił futbolówkę naprawiając błąd kolegi z zespołu.Dwie minuty później kibice Resovii odetchnęli z ulgą, bo piłka po mocnym strzale Kamila Aaba uderzyła w boczną siatkę.

W 82 minucie meczu resoviacy przeprowadzili fantastyczną akcję, po której ustalili wynik spotkania na 2-0. Precyzyjnym dośrodkowaniem z okolic linii środkowej popisał się Tomasz Ciećko i wbiegający na 5 metr Sebastian Fedan głową umieścił piłkę w siatce. Rzeszowianie odnieśli zasłużone, ale niełatwe zwycięstwo.

Źródło: http://cwks-resovia.pl

Następne spotkanie Piast rozegra przed własną publicznością, a przeciwnikiem będzie liderująca drużyna Motoru Lublin. Mecz już w sobotę (26 września, 16:00), zapraszamy wszystkich kibiców na stadion - czy pobijemy rekordową frekwencję z meczu z Wólczanką? Na dniach poinformujemy o sprzedaży biletów na to spotkanie.

Dodatkowo, dla wszystkich zainteresowanych przeprowadzimy RELACJĘ NA ŻYWO z meczu. Rozpoczynamy kilka minut przed meczem!

Powiązana galeria:
zamknij reklamę
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości